wtorek, 30 kwietnia 2013

„Opowiedz mi prawdę”

Iyeoka - Simply Falling (Official Video)

Czasami, kiedy słucham muzyki, która sięga moich najgłębszych zakamarków, 
płyną do mnie słowa.

"Opowiedz mi prawdę "

Opowiedz mi o wszystkim,
o wszystkim mi opowiedz.
Wysłucham wszystkiego,
wszystkiego o tobie .

Niczego nie kryj, niczego nie pomiń.
Choćby ze słów twych bił pożogi ogień.
Ogień, co wypala wszystko na swej drodze .
Bo tylko prawdę,
tylko prawdę uniosę.

Opowiedz mi o wszystkim,
o wszystkim mi opowiedz.
Wysłucham wszystkiego,
wszystkiego o sobie .

Niczego nie kryj, niczego nie pomiń.
Choćby ze słów twych wylała się fala,
tak wielkiej powodzi, co zagasi płomień
rodzącej się we mnie miłości.
Bo tylko prawdę,
tylko prawdę uniosę.

Opowiedz mi o wszystkim,
o wszystkim mi opowiedz.
Wysłucham wszystkiego,
wszystkiego o mnie i o tobie .

Niczego nie kryj, niczego nie pomiń.
Choćby ze słów twoich wyleciała strzała,
co w sercu ranę krwawiąca zostawi,
tnąc jak miecza ciosem.
Bo tylko prawdę,
tylko prawdę uniosę.

Opowiedz mi o wszystkim,
o wszystkim mi opowiedz.
Wysłucham wszystkiego,
wszystkiego o mnie i o tobie .
                                                  
                                                               Ewa V Maćkowiak.





sobota, 20 kwietnia 2013

Szampon i odżywka w jednym,

czyli co kto woli. Świecznik i wazon w jednej postaci.
A tak sobie dziś udziergałam.
Kompozycja jest bardzo dekoracyjna, wykonana techniką powertex.
W kolorze kości słoniowej i brązu, cieniowana złotem.

Oryginalna ozdoba, do niebanalnych wnętrz.
Gwarancja niepowtarzalności, czyli dekoracja unikatowa.

Może służyć za wazon do kwiatów suchych.
Dodatkowa, efektowna funkcja, to trzy zwisy, tworzące świecznik,
w których zainstalowane są tealighty.


Wysokość 52 cm
szerokość12cm
I oczywiście, to co zwykle, na żywo wygląda  mniód malyna :)
 

piątek, 19 kwietnia 2013

"Anielski kokon"

czyli ciąg dalszy hura, jak ja lubię nagrody.
Anioły od zawsze towarzyszą Oldze, bohaterce powieści "Anielski kokon" Karoliny Wilczyńskiej
Zbiera je, kolekcjonuje, "krążą" w jej życiu na co dzień.
Pewnego dnia, w swoim jak jej się do tej pory wydawało spokojnym, poukładanym życiu, otrzymuje maila -
 "ZOSTAŁAŚ WYBRANA, BY STAĆ SIĘ ANIOŁEM”.
Od tej chwili, życie dziewczyny zmienia się  diametralnie. 
Zmienia się to co wewnątrz i na zewnątrz.
Jej, całe trzydziestoletnie życie. Dziewczyna nie rozumie tych niespodziewanych zmian 
i tego co się z nią i jej życiem  dzieje....


Właśnie zakończyłam lekturę książki Karoliny Wilczyńskiej "Anielski kokon".
To pierwsza książka autorki, którą przeczytałam.
hmmm... to może na początek napiszę pierwsze myśli, które przebiegały mi po głowie, po przeczytaniu książki. Pomyślałam, że taką książkę, mogła napisać tylko urodzeniowa "11".
Tak, taką wrażliwość posiadają osoby z tą wibracją.
Właściwie, jeszcze rozmyślam o tej książce. W jakiś sposób jest mi bardzo znajoma...bliska...

"Anielski kokon", to lektura, którą podczas czytania musiałam odkładać na chwilkę, aby mieć moment, na wewnętrzne przemyślenia. Tak, bo przy tej lekturze, zanurzamy się w swoje wnętrze. Nie jest to książka, którą czyta się dla "rozrywki", ale jest lekturą, która prowokuje do zatrzymania i retrospekcji, zajrzenia w głąb.W nasze najgłębsze warstwy bycia, jestestwa.W każdej postaci, która przedstawiona jest na kartach książki, odnalazłam motywy, dotyczące naszych osobowości, skłaniające mnie, czytelniczkę do głębszego przemyślenia.W książce wraz z bohaterką przemierzamy drogę, która prowadzi do wewnętrznego wyzwolenia. Wyzwolenia od ról, masek jakie w życiu przychodzi grać bohaterom, ale i nam.
Każda z tych osób spełnia bowiem określoną rolę, która nas czytelników, powinna naprowadzić na obserwację siebie i świata nas otaczającego z innej perspektywy/spojrzenia, niż ten konsumpcyjny,
który jest płytki. Nic nie znaczący.
Dla mnie "Anielski kokon" jest, śmiało mogę przyznać formą "studium psychologicznego". O nas ludziach w rolach matek, córek, sąsiadów, pracodawców, pracowników, partnerów, przyjaciół i o naszych w tych rolach ułomnościach.  I z całą pewnością, jest powieścią wielowarstwową która, uczy pokory, uwrażliwia, wyczula na problemy naszych czasów, również tych społecznych.
Jeśli oczekujesz od tej książki lektury lekkiej, łatwej i przyjemnej, to odstąp od zamiaru jej przeczytania.
Owszem, autorka w sposób absolutnie kunsztowny posługuje się lekkim piórem, ale tematy tu poruszane, nie są już lekkie, łatwe. Ale ;zmuszają; do przemyśleń i szerszego spojrzenia na życie. Na to co w nim jest ważnego, najważniejszego. Ja, po lekturze tej książki zadałam sobie pytanie
..."w co ubrana jest moja dusza", w jakie "stroje ją przyodziewam"...
I Ciebie czytelniku odsyłam do tej wspaniałej książki, abyś mógł po jej lekturze zadać sobie pytanie
.... w co ubieram swoją duszę...?
I aż korci mnie, aby wstawić  tu fragment wiersza z mojego tomiku "DROGOWSKAZ",
o drodze duszy, która....prosta jest, poklasków jej nie trzeba....
Ale przecież nie o tym, ten  wpis...(choć nie ukrywam, że Tomik, polecam).
Reasumując. „Anielski kokon”  to powieść o wyborach pomiędzy dobrem a złem. To podróż po wyborach co jest normalnością, co nie. To powieść o cienkiej linii, granicy, która może dzielić każdego z  nas,
od szaleństwa. To powieść wielowarstwowa, którą polecam wszystkim wrażliwym i ambitnym czytelnikom, którzy potrafią być takimi jakimi są, bez masek, ale z świadomością bycia CZŁOWIEKIEM.


Autorka  wpadła na wspaniały pomysł i wypuściła w świat ...


Od jednej z Czytelniczek otrzymałam piękne zdjęcie „Anielskiego kokonu” w anielskim otoczeniu. 
 I… wpadłam na pewien pomysł. Chciałabym, żeby moja powieść „zwiedziła” wiele anielskich miejsc, więc postanowiłam uwolnić jeden egzemplarz. Od dziś „Anielski kokon” rusza w Polskę, a może nawet w świat!
Tak, Ty także możesz poznać losy Olgi i to prawie za darmo. Dlaczego: prawie? Bo kosztować Cię to będzie tyle, ile wysyłka powieści do kolejnej osoby. Ale, ale… żeby nie było zbyt łatwo,

trzeba też spełnić kilka warunków. Jestem pewna, że warto, bo oprócz lektury można wygrać upominek – niespodziankę! Poniżej regulamin akcji..
I tu trzeba wejść na FB kową stronę autorki i podjąć to świetne wyzwanie i przygodę.

Ja , choć książkę otrzymałam inną, radosną drogą, fajną akcję jak najbardziej popieram,
i zdjęcie książki  "Anielski kokon"
w towarzystwie Anioła zamieszczam, (a takich Ci u mnie dostatek)
A, że dostatek i na dodatek wszystkie własnoręcznie dziergane, 
to i się zdecydować trudno, to i cała seria poszła hihihihi ;)
Was czytelnicy, do lektury zachęcam i przygody z anielską podróżą też.




czwartek, 11 kwietnia 2013

Nów księżycowy

You Tube
...przyniósł mi zmiany. I to jakie.
Jestem przeszczęśliwa.
Teraz tylko, niech nić prowadzi mnie do kłębka.
Mam, mam, mam. Jest, jest, jest w domku mój... wymarzony Tomik "Drogowskaz".
Jest i pachnie farbą i spełnionymi marzeniami.
Teraz, to już maszyna ruszy i wierzę w to głęboko. A co tam ruszy, już ruszyła.
                      
 Nadejszła wiekopomna chwila.
                                                                    Tadam !

I do tego wszystkiego, napisałam pierwszą dedykację :) cudnej, wrażliwej i wspaniałej istotce.
 Ale przeżycie.

A i oblewanie było, a jakże :)
Bo jak tu  nie uczcić tak wielkiego momentu,
kiedy spełnia się marzenie.
Wielkie marzenie i droga którą to marzenie przebyło.Jedno powiedzieć mogę na pewno.
Warto marzyć.
I na ten moment, na to świętowanie, czekała przepyszna nalewka, roczek bidula czekała i doczekała ;)
Przyleciała ze mną ze Szwecji. Prezent od przyjaciela. Dziękuję Aguś.
Szczególny prezent, od szczególnej osoby,
to i na szczególną okazję czekał.

I jak już wyżej wspomniałam.
Teraz tylko, niech nić, prowadzi mnie do kłębka. 
Howgh!




czwartek, 4 kwietnia 2013

Latarnia

Bądź dla siebie latarnią, 
która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą./ Budda/.

Piękne motto, przesłanie, myśl, przekaz.Wszystko jedno jak je nazwać.
Tyle mamy w sobie, a tak często o tym zapominamy.Zachwycamy się każdym, 
bo każdy po za nami samymi, jest lepszy, mądrzejszy, ładniejszy.Wyznaczamy sobie drogę naśladując innych, zapominamy o sobie, o tym czego my pragniemy. 
Świecimy wtedy cudzym światłem, takim odbitym. 
Może nadszedł czas na decyzje,aby to zmienić.
Wchodzisz w to? Podejmiesz wyzwanie?
Odkryjesz swoją moc, 
swoje bogate, wspaniałe wnętrze, 
swoje światło?
Jeśli tak, to właśnie teraz rozpuść wszystkie fałszywe myśli na swój temat w świadomości,  
że jesteś kompletny, że posiadasz wszystko, żeby być i świecić swoim światłem.




Kiedy już zrozumiała,

że wszystkie blokady pochodzą z wewnątrz.

Coś w niej pękło!

Jej wewnętrzne światło roztrzaskało

nagromadzoną latami skorupę ograniczeń.

Od teraz była już Wolna. 
                                                                                        E.Mc.

I tak do tej sentencji jakoś pasuje mój wiersz, z tomiku "Drogowskaz".  
Postanowiłam go zaprezentować. 
Z pozdrowieniami dla wszystkich "Latarników".
A już niedługo będę mogła się podzielić wszystkimi wierszami z tego tomiku.




Złote myśli.

 Postanowiłam spisywać myśli, sentencje.

 Słowem moje "Złote myśli".

 

Codzienne małe gesty, czynią wielkie wyznania./Ewa Maćkowiak/.


"Kiedy zamykają się przed Tobą jedne drzwi.Nie lękaj się. Wiedz, że zaraz otworzą się następne"/Ewa Maćkowiak/

  "Tylko strach nas ogranicza". /Ewa Maćkowiak/


"Świat napędzają Ci, których nie ogranicza strach"./Ewa Maćkowiak/

"Wynalazcy, to ludzie, których nie ograniczył strach"./Ewa Maćkowiak/

"Wynalazcy, to ludzie, u których ciekawość wygrała nad strachem"./Ewa Maćkowiak/

"Poznając ludzi,poznajemy sami siebie"./Ewa Maćkowiak/
 
"Poznając ludzi ,uczymy się siebie i o sobie".
/Ewa Maćkowiak/


"Życie jest takie proste i przeważnie odkrywamy to pod jego koniec"./Ewa Maćkowiak/

 "Najpierw dojrzewam jak ser. wtedy dopiero jestem do podania". /Ewa Maćkowiak/


" Umysł jest jak dojrzewalnia sera. im dłużej dojrzewa, tym wykwintniejszy"/Ewa Maćkowiak/



Skąd wiadomo czy dobrze wychowujemy dzieci?
 Znikąd. Nie ma recepty ani gwarancji. 
Są nadzieje i przypuszczenia. /E.Mc/