poniedziałek, 26 listopada 2012

Sekretnik.

.(napisane,kiedyś)...
Jest pierwsza w nocy, wszyscy „normalni” ludzie śpią i niektórzy z nich pochrapują(słyszę zza ściany). 
A ja rżę, tak rżę jak koń i tylko spoglądam, czy zaraz zza drzwi nie wejdzie obudzony rżeniem, już nie śpiący J. 
Czytam „Sekretnik”, część II Pamiętniczek… 
a dokładnie Sekretne pamiętniczki planu filmowego. 
ŁUKASZEK: Po półgodzinnych debatach zakończonych (do serwisu)
 producentce udało się otworzyć maskę własnego samochodu. No gratuluję! 
Gdzie ona kupiła prawo jazdy? ….(RŻĘ).                                                                
 Kasia: Od czterech godzin trzymam w rękach cholernie ciężką szklana kulę,
a Konrad z Bartkiem  nastawiają ostrość. 
Czwartą godzinę słyszę: „Kasia, potrzymaj ją jeszcze trochę… A teraz w prawo… 
I trochę w dół… i teraz  w górę… Nie, za bardzo w górę, jednak w dół…”. „
jakie w dół, k…wa, dobrze było!!”. „No to w górę… I trochę w prawo… 
Dlaczego ta ręka tak ci się trzęsie? Nie może ci się trząś! My wyostrzamy! Niech przestanie!!”.                                        
Potrzymaj, debilu, kilogram szkła przez cztery godziny, to… 
„Nie, chyba jednak w dół…”. Sp…laj!!!  
(RYCZĘ, nic nie widzę łzy mi wszystko zalewają).                                 
Katarzynko, niezły z Ciebie wariat /uńciu (żeby nie wyszło, że niegrzeczna żem, albo co). Cię proszę, całą książkę napisz w takim stylu pamiętniczkowym.                        
Re we la cja. Gimnastyka dla mięśni brzucha, po co siłownie(brrr).A wyobraźnia w szczytowej formie, takie scenki widziałam ,że jeszcze mam uśmiech na twarzy. Kocham Cię wariatuńciu, jak nic to, to uczucie.I podziwiam. 
Za to jaka masz siłę w sobie, jaką determinację, że o pomysłach nie wspomnę. Chciałabym napisać , Ty to masz fajnie, ale nie chcę w łeb książką w twardej okładce oberwać ;) , więc nie piszę. Wiem, ile trzeba dać z siebie(czytałam ze zrozumieniem), żeby osiągnąć swój cel.                                                                     
Dziękuję za Ciebie. Dziękuję za słowa końcowe:
Miej tylko odwagę, by marzyć. Bądź wierna . Idź.
Będę szła z tym przekazem i spełniała marzenia. A Ty, pisz… pisz… pisz…

Czy jesteś drimerką? Jeśli nie (choć myślę,że jesteś).
"Sekretnik",to książka,"poradnik" właśnie o tym - jak drimować, 
czyli jak marzyć skutecznie,czyli jak marzenia wprowadzać w życie.
To książka o tym,że w każdym z nas tkwi potencjał,wystarczy sobie tylko to uświadomić. Tak,ta książka,przypomina o tym jaka mamy MOC w sobie.
"Sekretnik" pokazuje czym jest wiara w marzenia,Wiara przez duże W. 
Z nią nie ma rzeczy niemożliwych."Sekretnik" to zabawa(ja się śmiałam do łez),nauka,ćwiczenia(ja zeszycik mam),poznawanie samego siebie.

Może i to nie jest recenzja książki (na pewno nie jest!), ale polecam z całego serca,warto przeczytać.
                                                                                                   Ewa M.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz