sobota, 16 czerwca 2012

Wielkie radości,czyli, chwila z książką..."NADZIEJA"Katarzyny Michalak.

Witam ciepło.
Nie jestem krytykiem literackim, tylko miłośniczką książek. 
Niech więc poprowadzi mnie serce.
Właśnie przeczytałam oczekiwaną, recenzencką, najnowszą powieść Katarzyny Michalak „Nadzieję”
( a co tam, że na zegarze 2:25).


To pierwszy tytuł z nowej serii autorki „z czarnym kotem”. Tak z serii, bo Katarzyna pisze seriami, opowieści/historie poszczególnych bohaterów jednej książki, 
mają swoją kontynuację w następnej. Czytając wpisy na blogach(oraz recenzje książki) 
dowiedziałam się, że książka jest zupełnie inna od poprzednich… 
Co utwierdza mnie, że K.M. jest powieściopisarką wszechstronną, nietuzinkową              
(wtrącając tu chociażby „Grę o Ferrin”, która jest fantastyką). I tym bardziej z ochotą i nadzieją, 
że wszystko co wyjdzie spod pióra autorki jest najlepsze, zabrałam się za..."Nadzieję".
                                                        
      „Nadzieja” 
Sam tytuł sprowokował mnie do rozmyślań i poszukiwań.
 Jan Paweł II (Karol Wojtyła)
Niech nasza dro­ga będzie wspólna. Niech nasza mod­litwa będzie po­kor­na. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. 
…”- Uratowałaś mnie – znów to przeszywające spojrzenie, choć tym razem w czarnych oczach chłopca błysnęła odrobina ciepła. Lila przytaknęła radośnie. – Nie mów nikomu o tym  koniu! – zażądał. – Nie kradłem go, chciałem tylko pojeździć!
- Nie powiem! – zapewniła gorąco.
Przyglądał się jej przez chwilę i wreszcie bladą, ściągniętą bólem twarz chłopca rozjaśnił uśmiech.
Spasiba, malieńkaja… Ja będę twój drug, przyjaciel, do końca życia. Przysięgam ”  
I dotrzymałeś przyrzeczenia, Aleks. Tamtego dnia, najszczęśliwszego, jaki pamiętam z dzieciństwa, skończyła się moja samotność. Na krótko, zaledwie na parę miesięcy, ale potem już nic nie było takie samo jak sprzed twojego pojawienia się…
Czytając tylko ten  fragment, który autorka zamieściła na swoim blogu, 
mam ciarki. Katarzyno, jesteś Cudem. 
„Nadzieja”. To przeplatające się losy dwojga zagubionych, a osadzonych na kartkach powieści bohaterów. Lilijany i Aleksjeja. A może to losy, osób nam znanych, mieszkających gdzieś… niedaleko...?
Autorka bowiem pokazuje w tej książce historie, które może oglądamy w programach telewizyjnych, a może odgrywają się tuż za naszymi ścianami (może,oby nie). 
Poprzez uczestnictwo w drodze życia bohaterów, umieszczonej na kartach tej powieści, 
mierzymy się z rzeczywistością. Tą brutalną stroną życia i człowieczeństwa. 
Tak, bo my ludzie jesteśmy ułomni w swym jestestwie. 
Ale też mamy wybór pomiędzy dobrem a złem. I to nasza tarcza.
To właśnie nasza Wolna Wola –Świadomość. 
To coś, co odróżnia nas spośród wszystkich istot żywych(a przynajmniej powinno). 
Historia dwojga ludzi, Liliany i Aleksa, meandry ich życia problemy z którym się nieustannie mierzą, to poprzez nie właśnie autorka obnaża nasze ludzkie słabości i  pokazuje to w niezawoalowany sposób. I może właśnie to „uchodzić” za miano książki "innej", niż te, które dotychczas mieliśmy okazje czytać. Treścią książki, śledzimy przeżycia dwojga młodych, zupełnie różnych od siebie ludzi. Ludzi, którzy są jak dwa bieguny, które się przyciągają, albo odpychają. Innych, a jednak pomimo tej inności, a może właśnie dzięki niej, tak sobie bliskich. Los, jak to często bywa, nie szczędzi trosk 
i obdarza każdego z nich pogmatwaną ścieżką życia. Ich pozycja początkowa,"wyjściowa", 
była podobna i to właśnie zbliżyło tych dwoje. A to, co zgotował im przewrotny los,  
los dwojga „osieroconych” dzieci zostawił piętno na całym ich Liljany i Aleksa życiu, 
 (jeśli ludzkie uczynki, można zwać losem)… 
Bo to właśnie nasze, ludzkie postawy mają wpływ na odbiór świata. 
Na ich światy miały! Byli swoim dopełnieniem i przekleństwem.  
Miłość i nienawiść, te dwa uczucia targają bohaterami. 
A odrzucenie, obojętność ludzka, echem się na tym odbija.
Nie opisuje tu treści książki, ale zachęcam do przeczytania historii dwójki małych dzieciaków, 
Liljany i Aleksa. Ich wzrastania, siły więzów przyjaźni na zawsze.
I miłości do siebie. Miłości, która jest silniejsza niż wszystko.
Wiara, Nadzieja i Miłość- trzy cnoty które się tam przewijają. I mam nadzieję, że po przeczytaniu historii tych dwojga, już nikt nie będzie obojętny, na krzywdę dzieci. 
Już nikt nie będzie obojętny na krzyk i płacz za ścianą.
Nikt nie będzie "obojętny" na swoje życie.
Jak po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój, 
tak my nie powinniśmy tracić siebie i nadziei, że warto być dla siebie i dla innych.
Drogi czytelniku/czko.
Jeśli podczas czytania tej książki, popłyną łzy,jestem spokojna, 
bo wiem, że jest Nadzieja.
To prawda, ta książka jest "inna" od poprzednich. 
Ta książka, nie jest lekka w odbiorze, nie cieszy i bawi, jak poprzednie.
Ale wyzwala w nas większe pokłady emocji, kieruje nas do głębokich przemyśleń, 
do zajrzenia w głąb siebie. Uwrażliwia i daje wskazówki, drogowskazy.
 Drogowskazy na drugiego człowieka. A przede wszystkim wzbudza empatię.
Bo, empatia –to uczucie, które obudzi się w każdym, 
kto dotknie historii, słowami zapisanej w nowej powieści 
Katarzyny Michalak „Nadzieja”. 
I tak właśnie kończy się się ta powieść...
NADZIEJĄ.
Czekamy na każde słowo (ja na pewno ) z utęsknieniem  z NADZIEJĄ ,że będziesz pisała do końca świata i jeszcze jeden dzień.
Wierna czytelniczka. Ewa Maćkowiak.




A tu wstawiam zdjęcia, które zrobiłam ...po pytaniu, jakie padło na FB Oś Czasu-Katarzyna Michalak"Nadzieja"... "Gdyby miał powstać film "Nadzieja", kogo byście widziały w roli Liliany? Mamy już pewną sugestię, dotyczącą Aleksieja, co powiecie na Aleksandra Domogarowa? 
Oczywiście w nieco innej stylizacji...
Według mnie, idealnie pasuje do roli. Joanna Pietrzak Orleańska.
... tak mnie poniosła,propozycja Lilianny do roli ...gdyby miał powstać film,że zrobiłam prezentację...oto pierwsza.

Oto druga.

6 komentarzy :

  1. miałam przyjemność czytać tę powieść i urzekła mnie, dosłownie przepadłam
    historia Aleksieja i Liliany już na zawsze pozostanie ze mną
    to książka z tych, które warto polecać każdemu, gdyż jest naprawdę warta uwagi
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemność czytania,
      to właśnie 100% określenie,które jak ulał pasuje do książek Katarzyny Michalak.Za każdym razem ,kiedy sięgam po książki Katarzynki... przepadam ... z przyjemnością :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Zgadzam się z Ewą moim debeściakiem całkowicie. To ona mnie zaraziła uczuciem do tych magicznych książek.Pozytywna energia jest wszechobecna. Podpisuję się obiema rękoma pod wszystkim co napisała Ewa, a jeśli bym umiała to nawet nogami;DDDDDD. Dzielmy się tym co dają nam te książki ze wszystkimi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonko,wiesz że,zawsze,wszem i wobec polecam książki Katarzyny Michalak.Takie mam radosne hobby"zarażać"Katarzynkowym pisaniem.

      Usuń
  3. Ta książka uaktywnia pokłady naszych emocji, Twoje też jak widać, i każdej z nas :) Pozdrawiam współmaniaczkę naszej Kejt :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współmaniaczka Kejt ze mnie,jak nic :)
      Oj,uaktywniła i to jak i to jakie...
      Pozdrawiam.

      Usuń