wtorek, 18 czerwca 2013

Krążownik...czyli, przepis na ciasto.

Kup dwa kilogramy truskawek i za nic na świcie tego nie zjesz (na raz; hihihi ).
Skoro nie zjesz, to zrób ciasto.
Zrób, a potem krąż kole lodówki, krąż i czekaj, aż dojdzie i będzie do zjedzenia.
Tak więc krążąc i krążąc i zaglądając co chwilka do lodówki,
(jakby to miała przyspieszyć, przepisowe trzy godziny, kiedy to ciasto można będzie zajadać),
pomyślałam ... mała, co by to krążenie na darmo nie poszło,  ciasto będzie nosiło nazwę "Krążownik".

Żeby ciasto spokojnie dochodziło swej formy i smaku, a drzwiczki lodówki stały zamknięte (jeszcze jedno otwarcie, a tego nie uniosą) ja przepis na "Krążownika" zapodam.

Do ciasta w okrągłej foremce pieczonego, niezbędne będą...

3/4 kostki masła
3/4 szklanki cukru.
1 lub półtorej szklanki mąki pszennej (zależy od wielkości tortownicy- każdy swoją zna)
3/4  jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia

do kremeczku:

200 g serka homogenizowanego waniliowego
cukier waniliowy
250 ml śmietanki 36%
50 dag truskawek
1 opakowanie galaretki truskawkowej
1 opakowanie galaretki agrestowej.

Działamy:
Masło ucieramy z cukrem i jajkami. Dodajemy mąkę i proszek do pieczenia.
Masę nakładamy na posmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą blasze.
Pieczemy 35 minut w piekarniku rozgrzanym do temp.180 st.C.
W czasie kiedy ciasto się piecze rozpuszczamy galaretkę według przepisu na opakowaniu i studzimy.
Śmietankę ubijamy na sztywno, pod koniec ubijania dodajemy cukier i serek homogenizowany .
Na upieczonym i wystudzonym cieście wylewamy galaretkę agrestową, nakładamy na to pokrojone w plasterki truskaweczki. Na wierzch dokładnie rozprowadzamy krem,  układamy truskawki, zalewamy je tężejącą galaretką truskawkową .
Ciasto wstawiamy do lodówki na 3 godzin.
a my w tym czasie ... krążymy, krążymy ....





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz