czyli jabłuszka na kruchym cieście, pod pianką.
Dzień,dziś raczej smętny, a przynajmniej tak się czuję, że na duszy mi smętnie.
A co może smętki pogonić???
No oczywiście, że ciasto, a już szczególnie jak kto lubi ciasta...ja uwielbiam.
I pomyśleć, że dawno, dawno temu z ciast lubiłam najbardziej...śledzie.
Jak to się gusta zmieniają, choć śledzie przyznać trzeba, lubię dalej.
Ale przejdźmy do Szarlotty.
Do przygotowania tej pysznotki niezbędne będą:
- 3 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru + 2/3 szklanki do białek
- 5 jajek(4 żółtka+1 całe jajko)
- 1,5 kostki masła(lub margaryny)
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 cukier waniliowy
- szczypta soli,wiadomo do ubijania jaj, znaczy się białek,oczywiście.
- 2 budynie waniliowe
- 1 1/2 kg.jabłek - lub gotowe ze słoika,te które dziergaliśmy w sezonie ;)
- 2 płaskie łyżeczki cynamonu.
zakładamy fartuszek, zawijamy(czy też podwijamy) rękawy i do dzieła:
Mąka, cukier, proszek do pieczenia, cukier waniliowy -wysypać na stolnice lub do misy.
W usypanej górce robimy dołeczek i wbijamy
4 żółtka + jedno całe jajo oraz masło.
Wszystkie składniki dokładnie posiekać nożem na stolnicy lub misce.
"Ulepione" ciasto dzielimy na 2 części,wkładamy do lodówki.
W tym czasie należy obrać jabłka,usunąć gniazda nasienne.
Jabłka zetrzeć na tartce do jarzyn lub pokroić w drobniejsze kawałki.
Ja po prostu wyjęłam ze słoika, a ten pochodził od mojej kochanej Beaci, co ma swój osobisty sad.
I mi jabłka w tym słoiku z tego sadu w prezencie ofiarowała. Za co jej dziękuję.
Ale wróćmy do działania...
Blachę natłuścić lub wyłożyć pergaminem.(Ja coś ostatnio z pergaminem wolę).
Rozłożyć jedną część ciasta na blachę, na nią wysypać pokrojone jabłka,
wyłożyć ze wspomnianego słoika, posypać cynamonem.
Z 4-rech białek, ubić na sztywną pianę z cukrem.
Kiedy będzie już szklista, wsypać 2 budynie (i dobrze zmiksować).
Wyłożyć masę B/B, czyli budyniowo-białkową na ...jabłuszka pełne snu.
Drugą cześć ciasta, zetrzeć na tartce( grube oczka) na wyłożone jabłuszka.
lub fantazyjne rwać paluszkami i "obrzucić" cały wierzch.
Tak oto skończone dzieło włożyć do piekarnika nagrzanego do 170 stopni.
Piec ok. 60 min.
Na koniec posypać cukrem pudrem.
O przepraszam...na koniec, to zajadać, mlaskać, cmokać.
Smacznego.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz