Jakie to jest dziwne uczucie,kiedy przychodzi Ona...
Wena.Bardzo lubię ten stan.Jest taki nie do określenia.
Dziś przyszła do mnie wierszem, a raczej trzema i do jednego z nich powstał zegar.
Kiedy do mnie przychodzi,jestem w innym wymiarze,a kiedy pracuję, cała jestem w tym co robię.
Chyba muszę mieć jakiś inny wyraz twarzy,bo"mąż" się wycofuje i czeka,aż zapytam ...co tam ...?
Czasem.Ona...Wena odpoczywa ode mnie,nie żebym narzekała,bo mogę robić co innego.
Czytam książki, a Ona niech ma, chwile wytchnienia ;)
Wiersz powstał do obrazu.Czasem tak mam ,że jakiś piękny obraz mnie "natycha",albo muzyka.
Połączyłam więc obraz,wiersz i zegar.
Zegar, zrobiony jest w technice Powerprint,
którą poznałam na III stopniu Warsztatów Trenerskich Powertex.
Poniżej, zdjęcia podczas tworzenia.
A tu oto, jest. Gotowy do przedstawienia.
Jedyny w swoim rodzaju Obraz/ Zegar
z wierszem mojego autorstwa.
Od Jana(z maila) przesyła Ci link do bloga:
OdpowiedzUsuńPrzepiękne połączenie słów ,postaci która powstaje z kamienia i czasu ,który mógłby trwać nieustannie. A najważniejsze ,że da się to czuć. Dziękuje Ci Ewuniu, że mogłam to zobaczyć i przeżyć miłą chwilę.Janka
Dziękuję Janeczko, za tego miłego maila, pozwoliłam sobie to wkleić w komentarzach.
OdpowiedzUsuńChyba zrobię anonimowe wpisy,bo nie każdy ma konto ;)
o rany...ale fajny efekt:) przeslicznie to wyglada:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na Konkus:)
http://magdalenamarszalik.blogspot.com
O kurczę, Ewa, moje książki, to moje książki, ale Twoje dzieło jest prześliczne!!
OdpowiedzUsuńKatarzynko ajlowiju,Twoje książki:)
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Jeśli sobie życzysz,takie dzieło,rzeknij słówko.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzieło przecudne,połączenie wiersza własnego autorstwa zegara,wszystko w przepięknej kolorystyce i ciekawej technice.Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńDz8iękuję,miłe takie pochwały:)
Usuń