wtorek, 7 czerwca 2016

A na imię miała właśnie...

No dobra... niech będzie Beatka :)

Zegar za ścianą wybija dwanaście razy.
Jakoś mnie ten dźwięk nie nastraja miło...

Ale zaraz wkleję dzisiejszą pracę, to i się i cieplej i milej zrobi...

A kolory, no cóż...jak zwykle na żywo zupełnie inne.





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz